Morawiecki: Naszym obowiązkiem jest być tam, gdzie wykuwa się historia
“»Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę«. Tak 14 lat temu mówił ś.p. Lech Kaczyński w stolicy Gruzji, Tbilisi, podczas rosyjskiej inwazji na ten kraj. Jego wizyta zmieniła wtedy percepcję tej wojny, a wielki akt odwagi dodał ducha Gruzinom i jest do dziś wspominany na całym świecie" – przypomniał szef polskiego rządu.
Następnie Mateusz Morawiecki podkreślił, że delegacja premierów wybiera się do Kijowa w porozumieniu i koordynacji z Organizacją NArodów Zjednoczonych oraz Unią Europejską i jej czołowymi politykami – szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem i szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
"W tak przełomowych dla świata chwilach naszym obowiązkiem jest być tam, gdzie wykuwa się historia. Bo nie chodzi o nas, tylko o przyszłość naszych dzieci, które zasługują, by żyć w świecie wolnym od tyranii" – zakończył premier Morawiecki.
Premierzy Polski, Czech i Słowenii w drodze do Kijowa
We wtorek po godzinie ósmej rano pociąg z premierem Mateuszem Morawieckim, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janšą przekroczył granice polsko-ukraińską. Politycy będą tam reprezentować Radę Europejską na spotkaniu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem.
Europejscy przywódcy na miejscu mają zaprezentować "realny i konkretny" pakiet wsparcia dla Ukrainy, która ponad trzy tygodnie temu zostałą zaatakowana przez Federację Rosyjską.